Ah! No to chyba wypada się zgłosić. Zobacze czy zdołam zaprojektować jakiegoś sensownego czaromiota.
Kto chce mnie znać? Może robić za ochroniarza mojego gostka? Albo kiedyś robił i jakoś udało nam się spiknąć i teraz? Albo jeden dał cynk drugiemu, że jest taka wyprawa i w ogóle będzie fajnie? Mogę pędzić bimber z batatów...
Proszę o turlnięcie.