Aha, ok pewnie łatwiej było by mi zrozumieć jakby nie nabierał drugi raz tej mikstury, bo odrazu by był efekt tego co się stało
Ta choroba, więc musi być mocna jak jest porównanie do śmierci
(żartuję, to był tylko przykład), no ale przechodzimy do głównej sprawy, wiem że coś mu tam dolega, ale co ja teraz mogę zrobić, bo z tego co widze nie mogę wyczytać co mu za choroba robi. Czy mam zwyczajnie wstać i robić swoje ?