Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2017, 00:41   #271
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill gorączkowo pracował nad budową grobli przez jezioro "tegoczegoś", która miała umożliwić im wydostanie się z jaskini. O ile drugi korytarz nie kończył się ślepo. Któż to wiedział? Marwald bawił się tą żywą cieczą i teraz jakby stracił rozum, a z jego zwiadu nic nie wyszło. Do tego, ku konsternacji bartnika, młody Simon gdzieś przepadł.

- Do cholery, gdzie jest Simon! - krzyknął - czy kto widział, gdzie poszedł?

Waightstill sam nie wiedział, co o tym myśleć. A może Simon zamienił się w Maxa? Bądź co bądź nie można było powiedzieć, żeby Max emanował życiem. Wręcz przeciwnie - był chyba zimniejszy niż trup. Ale co to ma do rzeczy, jeśli chodzi o Simona? - zastanawiał się Waightstill. Nie miał jednak teraz czasu na rozwiązywanie zagadki zniknięcia Simona i trupiego chłodu Maxa. Nie chciał przerywać pracy. A za Simonem rozejrzy się później, jeśli wystarczy czasu. Może chłopak polazł w jaką szczelinę i szuka przejścia?
 
snake.p jest offline