Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2017, 18:00   #2
Eleishar
 
Reputacja: 1 Eleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputację
Znak od losu


Aureus zwany Gwiazdą Zaranną był rzemieślnikiem. Gdziekolwiek podróże go niosły, podziwiał dzieła lokalnych mistrzów, chłonąc ich umiejętności i techniki, by móc wzbogacić własny repertuar. Tak było też tutaj, architektura, przedmioty użytku codziennego, uzbrojenie... wszystko stanowiło dla młodego Solara niewyczerpane źródło inspiracji. Łatwo było się w tym wszystkim zatracić i zapomnieć o tym co naprawdę ich sprowadziło na południowo-zachodnie krańce Kreacji. A może dlatego że choć byli we właściwym miejscu, najpewniej właściwym czasie, nie działo się nic. Żadnego słupa ognia, albo nocy w środku dnia... Młodszy ze Słonecznych Braci postanowił więc skosztować lokalnej kuchni, w oczekiwaniu na znak.

Ledwie wgryzł się w pierwszą oblaną złocistym miodem krewetkę, gdy na plac wyległa ta czarna, opancerzona zgraja. Młodzieniec pogryzał szaszłyk, podziwiając kolejne przykłady doskonałego rzemiosła i słuchając jednym uchem tego, co miał do powiedzenia ubrany na biało herold. Czyżby był to punkt zapalny wydarzeń, których częścią mieli się stać? Starcie rzekomego prawowitego władcy z rzekomym uzurpatorem, brzmiało jak materiał na powieść, którymi karmiono młode damy.
-Na co czekacie?! Zabić ich! - Rozbrzmiał paskudny głos, kogoś kto zapewne nie znał umiaru w bardziej niezdrowych przyjemnościach życia, wnosząc po szorstkości. I wtedy rozpętała się przysłowiowa pożoga. Strzały runęły na plac kładąc ludzi niczym grad zboże.

Słoneczni Bracia byli bohaterami ludu, nie mogli pozwolić by polała się krew niewinnych cywilów. Aureus zareagował jako pierwszy.
-Lepiej zamknij oczy. - Zawołał do Mosiężnego Słońca i rozbłysnął, gdy wokół jego sylwetki uformowały się skrzydła, złożone z wijących się promieni światła. Młody Solar wzbił się w powietrze, a z jego postaci zaczął emanować potężny blask, zdolny oślepić nawet najlepiej osłoniętych wojowników. Reszta należała do starszego z Braci i jego potężnego głosu.

Świetliste Skrzydła + Słoneczna Korona

 
__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

Ostatnio edytowane przez Eleishar : 16-07-2017 o 10:49.
Eleishar jest offline