Zdolności idą w parze z cechami. By mieć 100% szansy na wykonanie prawidłowego rzutu, nawet przy największym poziomie trudności owego zadania, potrzeba nie tylko stu procent w owej dziedzinie, ale także po dziesięć punktów w obu cechach, które są dla niej przypisane.
Każda rasa ma swoje ograniczenia, które bardzo często zabraniają jej na początku rozgrywki władować maksymalnej liczby punktów cech do którejś z nich. Owe punkty można zdobyć także w trakcie rozgrywki, jednak to trudne zadanie. Jeśli zaś chodzi o zdolności, zdobywanie kolejnych procentów jest stopniowe, co widać na górze. Rozwijanie tych Mistrzowskich i Arcymistrzowskich ma być z założenia dosyć trudne i czasochłonne. Sam nie miałem jeszcze sytuacji, by mechanika była zawodna pod względem "super postaci". Często wykonanie przez Mistrza Gry rzutu na piątym poziomie trudności kończyło zabawy typu: "uzbrojony w toporek wyrżnę dwudziestu ludzi w karczmie". Choć muszę przyznać, że nieczęsto gracze, którym miałem przyjemność mistrzować, wykonywali takie chore posunięcia. Większość trolli odpuszczała sobie Trójlas, gdy zerkała na objętość i jakość odpisów. Te nigdy nie były krótsze, niż jakieś 800 słów.
Co do tego ostatniego, przypomniała mi się dosyć ważna rzecz, którą wprowadziliśmy, by rozgrywka była płynna. W przypadku rozmów między NPC i graczem bądź graczem i graczem, te odbywały się najpierw w prywatnych wiadomościach, zaś później wstawiane do odpisu jako całość. To pozwoliło uniknąć przerażająco krótkich odpisów, na które trzeba było ciągle reagować. Zamiast tego wszyscy dostawali kawałek naprawdę dobrego dialogu. Oczywiście w przypadku, gdy podczas rozmowy któryś z graczy wykonywał czynność wymagającą rzutu, wówczas trzeba było przerwać, by zadecydować o jej wyniku i MG mógł rzucić kostką. Liczę na to, że jeśli rozgrywka dojdzie do skutku, podobna mechanika będzie stosowana także tutaj. |