Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2017, 13:25   #3
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Zachód, kraina pogardy jeno godna. Jak ludzie, co mięli tyle bogactw mogli być tak nikczemni w swej słabości. Zaiste, bogactwa były odpowiedzią na wszystko. Wszędzie na świecie nim ludzie byli bogatsi, tym byli słabsi. Nieraz brał udział w zajazdach na im podobnych i spluwał za siebie obrzydzon tym, jak w swym tchórzostwie o litość jeno błagali, niczym pies jakowyś, co przed swym panem, co bije go za byle co płaszczy się. Zaiste, tacy to jeno na niewolę zasługiwali.

Początkowo myśl, iż na statku pokładzie, co pozornie zdaje się być jeno trumną z drewna po zatrutej wodzie pływającą zdawała mu się straszliwa. Jak to, przecie gnieść się przez tygodni wiele niczym robactwo we pniu spróchniałym zdaje się być niegodnym człowieczej istoty, lecz potem zdał sobie sprawę, iż właśnie na oceanu przestworze skrywa się prawdziwa siła tej krainy, bowiem na tej pustyni wodnej prawdziwie ludzkie przymioty mogły rozbłysnąć światłem chwały.

Miasto niewiele go obeszło, miasto jakich bez liku na tym świecie, wolał się rozejżeć, aby wywiedzieć się, jakie porządki w miejscu tym panują. Jednakże jego plany przerwało wystąpienie na placu. Niezbyt był zainteresowan tak niedorzecznymi sporów słabych z tępymi i nie miał najmniejszego zamiaru interweniować, albowiem ich celem była praca w cieniu. Jednakowoż jeden z jego towarzyszy włączył się do starcia. Achmain od sztyletów westchnął. Tyle po ich rozsądnym planie. Wystąpił przed szereg, licząc, że ma kilka minut, zanim cała potęga satrapii ruszy na nich.
- Głupcze, o ciele spasłym niczym u wieprza lub innego nikczemnego stworzenia. Zaprawdę, takim strachem przeszyło cię tych kilkoro ludzi, co na prawo walki się domaga, Zaiste, Hańbę przynosisz nie sobie, bo każdy kto oczy ma wie, iż pozbawionym honoru bydlęciem jesteś, ale przede wszystkim panu swemu bowiem ukazałeś światu, że słabszy i żałośniejszy nawet od ciebie jest – rzekł wojownik-kapłan pustyni, wysoki odziany na czarno mężczyzna o ciemnej cerze. Celem jego nie było przekonanie grubasa, ale zasiania w jego sercu zarówno pogardy dla siebie, jak i jego pana.

Kostnica Atack
Kostnica Skil check

 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline