Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2017, 21:27   #1
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Nóż Czarnoksiężnika

Minęło kilka tygodni. Góry Sierpowe zostały już dawno za awanturnikami, którym udało się ujść wolno z pułapki, jaką zastawił na nich kupiec Hamadrio. Po przeprawie przez góry, która nie należała do rzeczy przyjemnych, bohaterowie przez pewien czas przebywali w położonym na rubierzach Sułtanatu Anabazyjskiego mieście Al'Geif.



Al'Geif było liczącym niewiele ponad dziesięć tysięcy mieszkańców ośrodkiem, położonym nad rzeką Ophrat, nieco na północ od łagodnie wznoszących się stoków Gór Sierpowych. Miasto stanowiło lokalny ośrodek handlowy z bazarem, karawanserajami, dzielnicą rozpusty i zamkniętym dystryktem, w którym rezydował Kiarash-bey, lojalny i wierny sługa Wielkiego Sułtana.

Mimo swojej prowincjonalności, Al'Geif mogło poszczycić się chlubną przeszłością. Ludzie mieszkali tu już w starożytności, a antyczne fundamenty, kręte i mroczne uliczki, wijące się w górę wzgórz, na których stało miasto oraz chylące się ku ruinie wieże i pałace, dodawały mu aury tajemnicy.

Pieniądze zarobione podczas niechlubnej przygody z torillskim kupcem już się kończyły i widmo konieczności kradzieży bądź żebru wisiało nad awanturnikami. Ale wszystko miało odmienić się tej nocy...


Rozsypujące się domy, zabrudzone ulice i słyszalne o każdej porze krzyki były charakterystyczną cechą części miasta określanej z rusanamańska nudż'dż, co znaczyło nora. Jakie pobudki skierowały bohaterów w tą ciemną, pochmurną noc w owiane złą sławą zaułki, nie wiadomo. W każdym bądź razie znaleźli się tam, gdzie nie powinni. I gdy usłyszeli ostatnie wrzaski mordowanego człowieka, było za późno, by uciekać. Naprzeciwko nich, wokół podrygującego jeszcze ciała pochylało się kilku zakutanych w ciemne opończe mężczyzn. Mimo ciemności panujących na ulicy widać było, że w dłoniach trzymają długie, krzywe noże, teraz unurzane w krwi nieznajomego.

- Na nich! - zakrzyknął jeden ze zbirów. W slumsach Al'Geif mówiono, że lepiej zabić kolejnego nieznajomego niż ryzykować ukrzyżowanie jako karę za rozbój. Czterech napastników ruszyło naprzód, dwóch kolejnych odkleiło się od cieni zalegających po bokach. Białka oczu błyszczały w ciemnościach. Słychać było przyspieszone oddechy.
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 05-09-2017 o 18:55. Powód: zmiana dividera
xeper jest offline