Wróciłem do Polszy i, tym samym, do "normalnego" obiegu internetowego.
Ogarnąłem posty i dalszą fabułę, post już się produkuje. Arvelus i Ehran, wstawiajcie swoje smęty szybko. Planuję niedługo odpisać.
Jako, że gdoc wrócił u mnie do łask, to - Valtharys, zgadamy się co do dnia i godziny by rozegrać rozmowę z El Kangiem.
Ponadto, po dyskusji z paroma graczami, na tapecie pojawiła się znów koncepcja skrócenia sesji. I tak też w moim zeszycie figurują trzy opcje:
- wariant krótki: w związku z tym, że większość pionków tu i ówdzie poszła na odstrzał, a Lista Nazwisk już miała trafić do rzeźników, to max kilka kolejek przepychanek + ostateczna konfrontacja z Rathbone;
- wariant średni: podobnie jak powyżej, z tym, że Rathbone się przygotowała na FUBAR, a na Farcast pojawią się nowi gracze, którzy zaburzą całe śledztwo (może to nieznacznie, albo cholernie wydłużyć grę - zależałoby od Waszych decyzji);
- wariant długi: to, co powyżej, plus trzeci rozdział przygody (o formie i długości podobnej do rozdziału pierwszego - czyli akcja taktyczna z deklaracjami, mapkami itp.).
Jest też wariant alternatywny do długiego: średni lub krótki z dodatkiem rozdziału trzeciego (ów rozdział nie toczy się na Farcast, ale jest powiązany fabularnie).
Pytanie, ile czasu jeszcze chcecie z tym spędzić. Ja się dostosuję, aczkolwiek mam pewne delikatne odchylenie w stronę wariantu krótkiego (acz to by oznaczało, że pewien fajny, mocny zwrot akcji ze średniego pójdzie w odstawkę).
Wasz komentarz?
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |