Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2017, 07:47   #10
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Sierżant stuknął obcasami na znak, że przyjął rozkaz i prawdopodobnie go zrozumiał. Rozkaz niby dawał możliwość wykazania się. No i nie groziło, że po udanej misji pójdą do karceru, ale gdyby misja się nie powiodła na bank wielkie nieprzyjemności czekają nowego podoficera armii Wissenlandu.
- Tak jest! Czy dostanę dokument na mocy którego będę mógł zarekwirować wierzchowce potrzebne do pościgu? Pieszo za jeźdźcem trochę ciężko a i czasu dużo minie zanim go uchwycimy.- Stanowczo wypowiedział i chwilę poczekał na jakieś dokumenty od Grubera. Gustaw wiedział bardzo dobrze, że bez papierów nie ma co liczyć na wyjście bez ostrej konfrontacji z wartownikami i prędzej posądzą ich o dezercję niż uwierzą w słowa Barona.

Sierżant Gustaw z dokumentem od Grubera wyszedł przed namiot. Otworzył go i przeczytał. Westchnął tylko i podszedł do swoich ludzi, którzy kręcili się w okolicy.
- Mamy rozkaz schwytać Allandora.- Oznajmił beznamiętnie i przyjrzał się reakcją podwładnych.
- Mówiłem, że pobiegasz sobie po lesie i polach?- Zwrócił się do Olega.

Przed wyruszeniem w pościg udał się do kwatermistrza by zdać ciężką halabardę, która tylko by zawadzała w pościgu i położył list uwierzytelniający awans.
- Poproszę też opancerzenie należne sierżantowi i racji żywności dla dziesięciu.- Pokazał drugi papier z rozkazem pościgu za dezerterem.
- Nie zamierzam głodować z ludźmi. Mamy działać a nie starać się zdobywać pożywienie. No i proszę o przydział złota bo żołdu nie mamy a za coś trzeba zdobywać ewentualne informacje i niezbędną pomoc w pościgu.- Może Baron był zbyt bezczelny wyciągając armijne pieniądze, ale majątek stracił na ostatnią misję i nie zamierzał dokładać.

- Za dziesięć minut wymarsz. Mamy schwytać Elfiego dezertera. Allandora jeśli ktoś jeszcze nie wie. Wreszcie trochę wyprostujecie kości na szlaku bo elf zwiał konno a my pieszo musimy działać.- Gustaw patrząc na twarze podkomendnych widział różne miny. Jedni widać, że aż się rwali by opuścić obóz i po długim czasie poczuć otaczającą ich naturę. Inni niezbyt lubili elfa to i widzieli możliwość upustu swoich emocji na nim, ale też byli i tacy co wiedzieli jakie konsekwencje mogą nastąpić jeśli nawalą. Jedyne co martwiło Gustawa to, że zapewne są i tacy co widzą idealną okazję do nawiania z armii. Baron nie zamierzał puki co chwalić się papierami i możliwościami jakie dawały. Posiadając takie dokumenty można by być na granicy Imperium nie wzbudzając niczyjej obawy. Podwładni okazali się lojalni i mieli już okazję by zdezerterować i nie uczynili tego, ale po podziękowaniu przez armię karcerem mogło u niektórych się takie nastawienie zmienić.
 
Hakon jest offline