Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2017, 15:43   #5
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Henk był dość gadatliwym krasnoludem. Jeśli nie rozprawiał z siostrą akurat, to zazwyczaj szukał innego rozmówcy, byle tylko kłapać dziobem. Nie był jednak głupcem i głupot nie opowiadał. Nie stronił również od ciętego żartu i częstego ironizowania. Z zasady nie kojarzył się nowo napotkanym osobom z typem dowcipnisia i pierwsze wrażenie, jakie sprawiał było raczej niezbyt pochlebne. Może było to powodowane jego typowym dla krasnoluda – awanturnika wyglądem. Był wysoki jak na brodacza z Północy. Miał szerokie bary i silne ramiona, a brodę dzielił na trzy części. Dwa warkoczy na szerokości policzków, oraz wolno opadające, spięte włosy na podbródku.
Łuskowa zbroja była stara i zniszczona, lecz mimo wszystko Henk o nią dbał i codziennie pielęgnował. Ci, którzy już go widzieli w boju wiedzą, że walczy rzadkim jak na krasnoludy stylem dwóch broni.
Chyba nie ma konkretnego powodu jego decyzji. Zwyczajnie lubi walczyć agresywnie i do przodu, nie marnując ręki na tarczę, ani długie styliko topora czy młota.

W potyczce zawsze walczy uwzględniając swoją równie waleczną siostrę bliźniaczkę. W dzieciństwie przeszli solidne szkolenie z rąk ojca i efekty tego widać za każdym razem kiedy nadarza się okazja do pomachania orężem.
Tak było i tym razem. Henk akurat wyjątkowo milczał, zamyślony o końcu wyprawy, gdy na ich drodze pojawiły się hobgobliny. Brodacz nienawidził zielonoskórych. Tak bardzo ich nienawidził, że czuł satysfakcję i przyjemność z rąbania takowych toporami. Nie był jednak idiotą i wiedział, jak wiele w walce może zdziałać wprawiony strzelec. Zawsze pozwalał takowym oddać strzał, nim rzuci się do walki. Tak było i tym razem, kiedy ujrzeli przeciwników, Henk dobył prawicą krasnoludzkiego topora bojowego, a do lewej ręki złapał mały toporek.
-Co?! Gotowa się trochę rozgrzać?- zażartował ukazując braki w uzębieniu. Henk wyczekał aż Morn odda strzał, po czym ruszył w kierunku nadbiegających hobgoblinów, kręcąc lekkiego młyńca mniejszym toporem.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline