Grinefoltz powoli zbierał myśli w czasie rozmowy domowników i prawie ich nie słuchał. Zresztą z ich rozmowy nie wynikało nic konkretnego oprócz możliwości pracy, której itak nie podjąłby. Zainteresował go pokój w, którym wraz z towarzyszami znalazł się. Wystrój mówił mu, że może tu mieszkać osoba o podobnej do jego własnej profesji. Jako człowiek raczej zamknięty w sobie i stroniący od ludzi całkowicie zignorował zaproszenie wieśniaka czekając na reakcję towarzyszy. |