Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2017, 19:52   #73
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Turańczycy nie atakowali, ani nie gonili małp. Nad wojskiem niósł się krzyk rozpaczy. Jako jeden z ostatnich poległ Mahath-Aga, Jastrząb z Aghapuru. Dwie potężne małpy ściągnęły go z konia i rozerwały na pół. Jeden z napastników, uciekając uniósł krwawiącą głowę generała jako trofeum. Pozbawieni dowództwa Turańczycy nie słuchali sprzecznych rozkazów tuzina oficerów, ale w popłochu wycofali się na pustynię, gdzie czarne chmury przyzwane przez małpiego czarownika już zdążyły zblednąć i rozwiać się na wietrze.


Berwyn strzelił, mierząc w wspinającego się po skale małpoluda. Grot strzały błysnął w powietrzu i utkwił między kamieniami, zaledwie stopę od pleców czarownika. Po ruinach poniósł się szyderczy śmiech nadnaturalnej istoty, który jednak szybko przemienił się we wrzask przerażenia...

To Theo cisnął w górę, wysoko ponad siebie linę z przywiązanym do niej hakiem. Kotwica odbiła się od skały, tuż ponad ramieniem małpoluda i rykoszetując zahaczyła o naprężone w wysiłku mięśnie. Aquilończyk pociągnął sznur, który wciąż trzymał w dłoniach. Hak wgryzł się głęboko w ciało i zaklinował o kość ramienia. Przez chwilę złodziej siłował się ze starajacym się wyrwać małpoludem, ale ten na skutek szoku i upływu krwi stracił wiele ze swej nadludzkiej siły. Oderwany od skały runął wrzeszcząc w dół. I po krótkim locie uderzył w ziemię, wzbijając obłok pyłu, zaledwie kilka kroków od Theo.


- Odnajdźmy mojego brata - zaproponowała Nameela, gdy wszystko wokół już się uspokoiło. - Jako, że uratowaliście mnie i nie stanęliście przeciw Zuagirom w ostatniej bitwie, nie będzie Wam wrogiem. I jestem pewna, że będzie potrafił się odwdzięczyć - dodała, uśmiechając się zalotnie do Bossończyka, za plecami którego siedziała.
 
xeper jest offline