Chyba na tym się skończy. A przynajmniej na próbie wykonania tego. Wygodniej byłoby rozprawić się z raną Kim później, ale jakiś prowizoryczny opatrunek powinien zatamować krwawienie, nie zajmując nie wiadomo ile czasu.
Proponowałbym potem ustawienie się w szyk gęsiego- na przodzie Claire wyszukuje kropek i bezpiecznej trasy, za nią Jerry z Kim przewieszoną na barku, a na końcu Dean z tasakiem, ubezpieczający grupę. |