Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-07-2017, 19:40   #68
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Oblicze Marka Aquili było nieprzeniknione. Wojownik myślał już na chłodno o całej sytuacji. Z jego uwięzienia wyszła jedna dobra rzecz. Źródełko informacji dla ich przeciwnika wyschło. Cokolwiek się stanie stary grek, nie będzie już podawał informacji Erucjuszowi. Szkoda jedynie, że tak późno. Stracili czas, który mogli lepiej wykorzystać. Dodatkowo nie wiadomo jakie niebezpieczeństwo czekało na pozostałych w Amerii. Jeżeli było tam coś do odnalezienia, mogło też zostać już zabezpieczone. Cóż byli tak blisko, ale cała sprawa zdawała im się jednak jakoś wymykać. Choć Aratus miał ochotę odwiedzić oskarżyciela i pokazać mu, że nawet najlepsi ochroniarze nie uratują go przed jego gniewem. Jednakże nie miałoby to raczej większego sensu, żadne grożenie nie wchodziło tutaj w grę. Jeżeli jednak ten łajdak jeszcze raz czegoś spróbuje ... To cóż przekona się, że starzy dowódcy potrafili czekać. Powinie mu się noga, a wtedy jakiś człowiek Marcusa Aquili odwiedzi go z wiadomością. Owa wiadomość będzie krótka, ale za to ostra i szeroka, przede wszystkim zaś ostateczna. Rzymianin uśmiechnął się do swoich myśli.

Tymczasem należało jednak powrócić do spraw bieżących
-Służyłeś w legionach przyjacielu - powiedział do Cycerona, nie zwracając już uwagi na starego greka -Wiesz, dlaczego polujemy na dezerterów. Dlaczego ich zabijamy. Po pierwsze, jeżeli nie możesz polegać na człowieku stojącym obok ciebie zginiesz. Po drugie ludzie boją się podczas walki, gdyby nie strach przed pewną i straszną karą, wielu by z nich uciekało, a to prosta droga do klęski. Twój gniew i zdrada jakiej dopuszczono się wobec ciebie jest większa, niż to co spotkało mnie. Ukarz tego człowieka, jak uznasz za słuszne. Potem musimy porozmawiać na osobności. Czy pozwolisz doprowadzić mi się do ładu? - odwrócił się na pięcie, dając przyjacielowi szansę zadziałania.

Był zmęczony i chciał odpocząć, ale z drugiej strony mieli szansę, którą należało wykorzystać. Do tej pory mogli jedynie reagować na ruchy przeciwnika. A to okazało się błędne. Zauważył lukę w obronie przeciwnika. Może nie na tyle, aby atakować, ale wystarczającą aby go zdenerwować, a zdenerwowany wróg, to taki który popełnia błędy. Być może zwycięstwo było bliżej niż sądził!
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline