Operacja pod hasłem 'Nie daj się złapać przebiegała nie do końca po myśli Axela. Co prawda nie zostali złapani, ale gdzieś tam w jego głowie krążyło niepokojące słowo 'jeszcze'. Zabawa w kotka i myszkę ze strażnikami nie mogła wszak trwać bez końca.
W ostateczności schowany się w kanałach, pomyślał Axel w jednej z nielicznych chwil, gdy mogli przejść z biegu do marszu i złapać oddech.
Pojawienie się trzeciego 'bliźniaka' zaskoczyło Axela, nie na tyle jednak, by miał stanąć jak kołek na środku ulicy i dać się startować. Jak każdy rozsądny człowiek ruszył w bok, starając się zniknąć w ciemnym zaułku. Miał nadzieję, że nikt nie zwróci na niego uwagi, a obie grupy - strażnicy i ci, co ścigali podpalacza - wzajemnie się spacyfikują. |