Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2017, 09:49   #262
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sprawa się... skomplikowała. Nie dość, że trójka oprychów uciekła, to jeszcze tamci kontynuowali w najlepsze swój niecny plan, mający sprowadzić kłopoty na Wilhelma i jego towarzyszy.
Najrozsądniejszym wyjściem było obrócić się na liście i uciec, ale nie wypadało pozostawiać Ehrla samego. Z pewnością wpadłby w ręce straży, co spowodowałoby niemałe problemy.
Wilhelm podbiegł do leżącego i poklepał go po tworzy.
- No dalej, obudź się! - powiedział.
- Na pomoc, napadnięto nas! - zawołał, gdy Ehrl nie otwierał oczu.
 
Kerm jest offline