No i jest mój odpis.
Okaryna, sune: dziękuję Wam bardzo za grę, przy Waszych dialogach nieraz wybuchałam śmiechem, ale sytuacja w jakiej się znalazłyście nie dawała Wam szans na przeżycie bez jakiejś pomocy. Czarna natomiast konsekwentnie odgrywa charakter swojej postaci i nie dała się podpuścić, więc koniec mógł być tylko jeden. Mam nadzieję, że fajnie Wam się grało i że spotkamy się jeszcze w innych sesjach
Raz jeszcze dzięki.
Co do reszty:
Kenshi, Gormo: deklaracje, co dalej robicie w zupełności wystarczą. Autobusy mają powbijane kołki w opony, ale całkiem możliwe, że dałoby się pojechać. W razie pytań, śmiało.
Nami, Ombie, Pan Elf: tutaj sytuacja raczej klarowna. Jakieś dziesięć metrów od Was znajduje się dzikus z maczetą, który z wolna idzie w Waszą stronę. Co robicie?
Ardel: tutaj również nie muszę chyba niczego tłumaczyć. Jaki będzie wybór Jerry'ego?
Zombi, Grave Witch: gratulacje, udało się pozbyć zagrożenia
Teraz czas na kolejne Wasze ruchy. Możecie sobie podialogować i oczywiście czekam na deklaracje działania.
Czarna: cicho wszędzie, głucho wszędzie...
Kaya jest w całkiem komfortowej sytuacji, pytanie, co z tym zrobi.
CZAS NA ODPIS DO CZWARTKU, PÓŁNOCY. Jeśli macie jakieś pytania lub coś jest niezrozumiałe, pytajcie