Powiedzieć, że chłopak niewiele robił sobie z obecności “facetów w czerni” byłoby niedomówieniem - on nic sobie z tego nie robił. Bo czemu miałby? W Orochim nie było zupełnie nic nadzwyczajnego (pomijając może królicze uszka, ale one też już przecież znikły)
Chłopak zaczął więc dzień od od wizyty w pokoju siostry, odnalezienia jakiejś jej bielizny i uporaniu się z problemem porannego drąga. Następnie, wciąż nagi i można by rzec, niemal z kapiącym pędzlem, ruszył spełniony ku kuchni, gdzie mama zostawiła jedzenie. Rodzicielka oczywiście jak zawsze zostawiła kartkę z dokładną instrukcją jak całą tą strawę odgrzać. Na nic to się jednak Orochiemu zdało: jedzenie było gotowe - wystarczyło je wsadzić do buzi!
Gdy nastolatek zaspokoił pierwszy głód, zabrał dwa talerze z “wałówą” na górę, do swojej “jamy”.
Dopiero po trzech filmikach i wyjrzeniu za okno (“faceci w czerni” wciąż na kogoś czekali a kot z sąsiedztwa zagryzł jakiegoś gołębia), chłopak przypomniał sobie o istnieniu swojej “dziewczyny”. Orochi długo zastanawiał się co napisać (jakieś czterdzieści minut), kiedy wreszcie się zdecydował wystukał na telefonie:
Kiedy “narzeczeński” obowiązek został spełniony, chłopak oddał się internetowej lekturze ostatnich słów skazańców.
Goodbye, Warden | The Last Words of Death Row Inmates
Pomyśleć, że rodzice nieustannie pomawiali chłopaka o nieczytanie… W międzyczasie natomiast odpisała Arashi.
Widać, że pasowali do siebie.
“łał, ale fajnie napisała” pomyślał Orochi i podniósł z dywanu garść ryżu, którą upuścił, gdy telefon gwałtownie zawibrował na blacie.
Teraz powstał jednak problem: co odpisać? - To zajęło chłopakowi dziesięć minut.
Wysłał tekst i momentalnie tego pożałował - nie napisał przecież, co było fajne. A co jak Arashi pomyśli, że fajny był dla niego teatr? Z drugiej strony, jeśli napisze, że teatr mu się nie podobał, może dziewczyna też się obrazi? Przecież to dziewczyna, a dziewczyny są dziwne.
Chłopak nie miał pojęcia co zrobić więc zdecydował się zrobić najbardziej logiczną rzecz: nie robić nic.
Po kwadransie nadeszła odpowiedź:
Orochi zdążył obgryźć paznokcie do paliczków palców, jednak Arashi wybrnęła! wybrnęła za nich oboje! Brawo Arashi. Chłopak zaczął też zauważać jak dużo czasu zajmuje mu posiadanie dziewczyny: pisali już ile? Z godzinę? W tym czasie mógłby zrobić tyle ważnych rzeczy… jednak wciąż wpatrywał się w wyświetlacz telefonu.
Znów nastała pełna napięcia cisza, po czym przyszła odpowiedź. Tym razem było to pełne zdanie!
“Odpisuję, a potem czekam aż napiszesz”
Chłopak odczesał “emo” na miejsce za uchem. Arashi była chyba nietypową dziewczyną: wszystko wskazywało na to, że naprawdę interesowało ją co on ma do napisania! w końcu ktoś rozumiał jak bardzo poważne są jego zajęcia!
Cytat:
To fajnie mam fajną stronę i czytam tam ciekawe rzeczy
|
pochwalił się.
Znów kilka minut przerwy, po czym przyszła odpowiedź. Arashi wyraźnie się rozkręcała. Tym razem wszak było to pytanie:
Chłopaka zapowietrzyło. No jasne! Tylko… tylko czy jej na pewno chodziło o seks?
10 minut kminienia nie pozostawiło Orochiemu wątpliwości - przecież w kreskówkach dziewczyny zawsze wymagają seksu, są od niego uzależnione nawet.
Cytat:
Jasne, przecież jesteśmy normalni |
Odpisał, po czym szybko dopisał bo zaczynało mu się robić bardzo, ale to bardzo gorąco.
Ostatnie słowo napisał czując jak palą go policzki i coś jeszcze.
Tym razem przerwa była znacznie dłuższa. W końcu Arshi musiała przetworzyć dwie wiadomości. Po kolejnym kwadransie nadeszła jednak odpowiedź od niej:
Chłopaka połechtało nie tylko, że komplement mu wyszedł, ale, że costał przez jego dziewczynę doceniony.
Cytat:
Moemy to ropić w przyzły łikend :XD no chba że asz czas wczśniej |
napisał pośpiesznie gubiąc litery w podnieceniu i jeszcze potem dopisał:
Cytat:
ja mam |
Tym razem odpowiedź nadeszła dość szybko.
Chłopak aż gwizdnął.
I szybko dopisał:
Cytat:
U mne traz nkogo n ma, jak by co to możesz przyjechać czy wlisz u cebie???
|
Na to odpowiedź przyszła niemal od razu:
Zaś po kolejnych kilku minutach pojawiła się kolejna:
Cytat:
Będę za godzinę. Coś zabrać?
|
Orochi już chciał napisać “wszystko mi jedno” bo faktycznie w tym momencie myślał już tylko penisem, ale właśnie jemu, z całego świata trafił się teraz przebłysk geniuszu:
Cytat:
weź co chcesz |
Odpowiedź dziewczyny raczej nie była zaskakująca.
wystukał pośpiesznie Orochi i poderwał się gwałtownie z krzesła przed komputerem. Trzeba było pokój trochę posprzątać tylko… gdzie zacząć?
Po trzech minutach, nastolatek stwierdził, że zacznie od tego co mogłoby najbardziej nadwyrężyć jego reputację w oczach dziewczyny czyli postanowił wyczyścić… historię wyszukiwań przeglądarki internetowej.
Kolejnymi rzeczami były mniej lub bardziej mokre papierzaki w okolicach łóżka no i same łóżko. Skarpetki, spodnie czy podkoszulki których mama zapomniała pozbierać, mogły sobie leżeć gdzie znajdowały się do tej pory. Gdzieś po kwadransie, Orochi uświadomił sobie, że wciąż jest goły! na prysznic nie było już czasu, trzeba było to zrekompensować zdwojoną dawką dezodorantu i może żelu? - nie… dawka potrójna będzie tu bardziej na miejscu.