Idę jeszcze spać, ale i tak dokończę. I wrzucę. Jak się wyśpię. A raczej prześpię.
Bo inaczej nie napiszę ładnie, a bez tego nie będzie ładnego klimatu dla nieładnych uciekinierów. Zupełny brak wdzięczności, ot co.
Ona się cieszy...
EDIT:
Post dla was wisi. Jest dzień, zakładacie że trochę po południu, chociaż nie są postacie pewne czy były przewożone tu tak wcześnie. Ofc, nic z przetrzymywania i porwania nie pamiętają, skołowani są w związku z uwolnieniem.
Czas do 9.08, bo musimy zobaczyć jak nam pójdzie.
Więc... powodzenia?