Randka Igora cześć druga. 1 dzień wcześniej - Tak na pierwszej randce ? Za kogo ty mnie masz ?- Przez chwilę wyglądała na oburzoną po czym, wybuchnęła gromkim śmiechem - Oczywiście że tak, herosie a myślałeś że jaki jest cel tego spotkania ? To dokąd idziemy? Zebranie chwila obecna. Działka Marka wieczór po zachodzie słońca
Pan Andrzej wyglądał na zadowolonego rzucił na stół egzemplarz lokalnej gazety nagłówek krzyczał TRAGEDIA! Zaczadzenie seniorek o tym jak dbać o przewody kominowe czyt.
na str.4 - Jedno co dobrego przyniósł nam ten ciemny ptaszor po za zapasem magicznego alkoholu było odwrócenie uwagi od naszych sprawunków w kwestii SBka. Są zbyt, zajęci sprawą tych biedaczek żeby zająć się śledztwem w sprawie która wygląda jak kolejny przykry wypadek. Zresztą sztuczki Róży całkiem nieźle wszystko ukryły - Wilkołak skrzywił się na myśl o Magusce i pociągnął solidnego łyka z manierki którą przyniósł ze sobą. - Co do Różyczki pewnie wszyscy to poczuliście ? Rozmawiałem z wyższymi duchami Zielonej Arkadii podobno chodzi o to że jakaś dzika energia z paktu przejęła kontrolę nad jej ojcem który zaczął gwałcić księdza i padł na zawał tak jak i seniorka... Podobno dziewczyna nie była zadowolona ale jakimś sposobem wywinęła się z paktu. Nie wiem jak to zrobiła ale duch zapewnił mnie że nie da się tego powtórzyć a to mało przyjemny awatar więc się nie dopytwałem szczegółów- Wyjaśnił pokrętnie. - Zostały po niej jakieś zjawy jak kto chcę to możecie się im przyjrzeć jak nie to przerobię je na mistyczny bimber, jak wam idzie sprawa Tracza ? Macie jakieś kwestie do omówienia ? - Spytał Bimbrołak.
Pani Maria na razie siedziała cicho może chciała poczekać z wszczynaniem kłótni dopóki nie omówicie pozostałych kwestii ?
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 02-08-2017 o 21:51.
|