Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2017, 09:39   #265
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Pfeildorf to nie była metropolia, jak Nuln, czy Altdorf, ale było tu kilka ciekawych miejsc. Berwin cokolwiek odłączył się od towarzyszy, by zażyć miejskiego życia. Co w jego wypadku oznaczało odwiedzenie miejscowych knajp i domów rozpusty.

Ciężko zarobione pieniądze postanowił wydać na wódę i dziewki. Mylił by się jednak ktoś, kto by myślał, że tracił czas tylko na uciechy cielesne. Przy okazji Berwin zwiedził miasto i zorientował się mniej więcej gdzie co jest. Choć zrezygnował z samodzielnego zwiedzenia świątyni Vereny. Bo i stan jego umysłu był nie po temu. Znajdował się bowiem w pomroczności jasnej.

Właśnie siusiał sobie pod murem kamienicy lekko się kiwając na boki, gdy do jego uszu doszła wrzawa nieopodal. Nie mógł rozróżnić słów, ale i tak dopinając spodnie z zaciekawieniem ruszył w tamtym kierunku. Nagle koło niego przeleciało niczym wiatr trzech oprychów omal na niego nie wpadając.
- Uważajcie łajzy jak leziecie! – krzyknął za nimi.

Poszedł dalej chwiejnym krokiem, a do jego uszy dotarło wołanie, jakby kogoś znajomego „mordercy”, „Jelena Suseł strasz”.
Uśmiech rozszerzył gębę Berwina. Poznał ten głos.
- Moi kompanioni! – zawołał z pijackim rozczuleniem idąc wzdłuż uliczki dopóki nie zobaczył Wilhelma podpierającego Ehrla, a także Elmera grzebiącego przy jakimś pakunku.
- No dobra chłopaki. Przyznajcie się coście zmalowali?

Spytał mrugając do nich porozumiewawczo.
 
Tom Atos jest offline