Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2017, 12:07   #230
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John chodził spokojnie przy oknie spoglądając raz po raz na widok, jaki rozpościerał się przed nim. Wyspa była imponująca, jak to możliwe, że nie znajdowała się na żadnych mapach?
Spokój był jednak pozorny, bowiem mężczyzna gotowy był do ataku, lub uniku. Krok swobodny, jednak ciężar ciała zawsze spoczywał na jednej nodze. Ręce swobodne, ale blisko kabury. Wzrok nieprzenikniony, którym lustrował pomieszczenie, dziewczynę, Raydena.

Być może dlatego, gdy usłyszał tekst dziewczyny nie spiął się w sobie. On cały czas był spięty. Spojrzał na Tonga, a potem spokojnie na Raydena oczekując wyjaśnień. W tej chwili wszystko było możliwe, a sięgając do swoich szpiegowskich doświadczeń, wiedział, że w takich chwilach zasianie ziarnka nieufności może uczynić więcej szkód niż frontalny atak. Mimo to, stało się - nie mógł ot tak zignorować słów Kylen, tym bardziej, że nie znał tu nikogo, a słowa Jaxa, czy Sonyi nie znaczyły wiele, bowiem oni też znaleźli się tutaj... przez przypadek?

John odegnał chwilowo napastliwe myśli czekając na rozwój sytuacji.
 
psionik jest offline