Cytat:
Nitk nie kazał nikomu jechać samemu do CH, było się nie rozdzielać.
|
Nikt nie kazał się im odłączać olewając misję :P Sami są winni, że pozostawili swoje życie w naszych niekompetentnych rękach :P
Ok, plastik rzucam na koniec korytarza. Jak za dużo nalezie gnojków to detonacja. Sięgnie nas ale trudno. Kto wyjdzie z piwnicy ten wyjdzie.
Po rzuceniu plastiku podpalam środek korytarza miotaczem. (plastik jest poza zasięgiem ognia, żeby nie było nieporozumień :P) Jak zgaśnie znowu podpalam.
I tak do czasu wyjścia wszystkich/zmasowanego ataku=eksplozji plastiku.