09-08-2017, 09:29
|
#41 |
| Zadowolenie nasilało się. Nierównomiernie z relacją dronów, jak również nieadekwatnie do atakującego wyrośleńca. Nawigatorka zsunęła się ze ściany na metalową podłogę. Właściwie osiadła na podłodze i położyła się na ścianie. Nie mogła zebrać wystarczającej uwagi, by patrzeć na dowodzącego, czy wesprzeć go swoją bronią. Wyciągnęła za to ręce w jego kierunku, jakby chcąc zareagować. Walczyła sama ze sobą nie mogąc ściągnąć z twarzy rozbrajającej radości.
Rozkaz był tym, co bardziej zmotywowało ją do działania. Sięgnęła do kabury na udzie po pistolet. Wysunęła go i zwlokła się na czworaka.
- Tak... Jest... Sir... - wymamrotała radośnie wstając na nogi.
Nie ustała pionowo. Zniosło ją na ścianę przy której musiała podeprzeć się ręką. Była pijana od radości. I to strasznie.
- Sir... Ja... Chyba nie... Dam... Rady... - zaciągnęła radośnie zamydlonym wzrokiem. |
| |