Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2017, 13:15   #18
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Luna rozglądała się w popłochu, mając jedynie ułamki chwil na podjęcie decyzji. Wszystkie owady nagle postanowiły się schować, wszelkie pająki wleźć pod kamienie, a roślin tu zwyczajnie nie było. Za tą dziurą na górze, pewnie tak, ale nic tam nie widziała przez padający do środka blask słońca.
I wtedy czas jej się skończył.
Trzy czerwone magiczne kule zmaterializowały się nad księgą, popędziły do przodu i nagle zawróciły, z pełną siłą uderzając w niewielkie ciało niziołki. Poczuła trzy silne uderzenia, jakby ktoś stłukł ją pałką. Zabolały żebra, bark i udo. Chyba nic się nie połamało, ale może się myliła, ogłuszona na chwile bólem. Będą z tego na pewno olbrzymie siniaki, a każdy ruch okupiony zostanie bólem.

Coraz bardziej zaskoczony i znów przerażony Mirko skoczył do tyłu, machając rękami.
- Nie udowadniajcie mi już nic więcej, nie chcę waszej śmierci! Bierzcie łopatę i wszystko co przyniosłem! - zrzucił plecak z ramion i pozostawił go obok szpadla, samemu zaczynając cofać się w stronę liny. Ci z góry musieli coś usłyszeć lub zobaczyć, bo znów odezwał się głos Zibko.
- Co to było?! Czy duchy cię zaatakowały, Mirko? Schodzę do ciebie!
Jakiś całkiem okrągły niziołek spuścił nogi z krawędzi, trzymając się liny. Nie przywiązał się jednak, a patrząc na jego tuszę to szanse na jego bezpieczne zejście nie wyglądały na wysokie. Jego cofający się towarzysz w końcu także to ujrzał.
- Zibko, zostań na górze na wszystkich bogów! - krzyknął do majtającego nogami pobratymca.

W magicznej księdze samoistnie przewróciła się następna strona.




Luna percepcja: 6+2=8, porażka
Luna obrażenia: 3k4+3=12

 
Sekal jest offline