Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2017, 19:22   #282
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill był nieco przygnębiony po drugiej śmierci Maxa. Jeszcze zszedł się upewnić, czy aby na pewno druh zszczezł. Nie lubił zostawiać kogoś półżywego na śmierć. To wydawało mu się okrutne. Sam np. zawsze dokładnie zabijał wrogów. Przygnębienie jednak nie zdążyło nim zawładnąć, skoro całą uwagę musiał poświęcić na uciążliwe przeciskanie się przez tunel.

Dlatego nawet ucieszył się, gdy dotarli do kolejnej skalnej komnaty - móc się rozprostować to rzecz nie do przecenienia. Teraz to wiedział. Mina mu zrzedła, gdy jego oczom ukazał się kolejny dziw: - Do stu beczek zapaskudzonego dziegciem miodu, a cóż to?! - wykrzyknął ściszonym głosem. - To jakiś posąg!

- I co młody - odezwał się do Simona - widziałeś takie coś?

Bartnik wziął do ręki pomniejszy kamień, chcąc rzucić w świetlisty posąg. Tak, żeby sprawdzić, co się stanie.
 
snake.p jest offline