Gaaah, jak możesz, pogodo?!
Nie, nie byłam w stanie robić nic co wymaga absolutnej uwagi przez te dni. Dziś ma być lepiej, ponoć, to powoli się zabiorę, bo jest już treść w głowie, tylko o tej godzinie np. już zaczynam wymiękać, choć było dobrze pół godziny temu.
Nie obiecam na dziś posta, bo z mokrym ręcznikiem na sobie nie położę na brzuchu lapa, jednak jak tylko otrzeźwieję mentalnie to od razu idę pracować. Dziś lub jutro wrzucę. Tylko niech noc zmieni trochę temperaturę.