Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2017, 09:50   #7
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Wybrańcy obserwowali negocjacje, ciesząc się w duchu, iż udało im się uniknąć rozlewu krwi.

Gdy tłum się rozszedł, Aureus odetchnął z wyraźną ulgą. Nie uśmiechało mu się masakrowanie ludzi, którzy tylko wypełniali rozkazy.

-Wygląda na to, że powstrzymaliśmy właśnie wojnę domową. Nieźle jak na pierwszy dzień. - Rzucił wesołym tonem. Takie dokonania pozwalały zapisać się w pamięci ludu.

-Jestem Aureus ze Słonecznych Braci, zwany Gwiazdą zaranną. A kim Ty jesteś przybyszu z Południa? - Przedstawił się Wywyższonemu, który wsparł ich wysiłki, a zapewne sprowadziły go tu te same wizje. Wyciągnął przy tym opancerzoną dłoń.

Achmain podał rękę.

- Urodziłem się jako Achmain w Czarnej Włóczni, mieście, co zbudowane jest na dalekim południu, pośród piasków i płomieni. Od wczesnej młodości byłem szkolon do bitwy, która kiedyś nadejdzie jako wszyscy moi rodacy. Przygotowywaliśmy się do tego dnia walcząc z spaczonymi barbarzyńcami z Dziczy i ich panami Fae, ale też nadaliśmy na mieszkańców zielonych krajów, dla surowców i niewolników. Mnie wzięto na uczonego, mędrca-kapłana i szybko odkryłem, że zgnilizna i chciwość przeżera nasze społeczeństwo. Głosiłem kazania o tym, iż trzeba powrócić do korzeni, odnowić nasze społeczeństwo, lecz szybko zdecydowano się na pozbycie się mnie. Zabranym został na pustynię i tam po siedmiokroć dźgnięto mnie sztyletami. Lecz wtedy dostałem moc od Lune, które uczyniło ze mnie wybrańca księżyca. Mym duchowym kształtem jest pustynny kret, zwierz święty dla ludu - przybrał postać kreta, a potem na nowo stał się człowiekiem, pokazał swe palce u stóp, które były długie i zakrzywione jak u kreta, dlatego pewnie nie nosił butów, a onuce - Służę ludzkości, albowiem celem lunarów jest wyzwolenie Człowieka.

-Miło mi Cię poznać. Jak mniemam sprowadziło nas tutaj to samo zjawisko, w postaci wizji nie do końca wyjaśnionych. Zapewne już nasz udział w tym co miało tu miejsce przed chwilą nie był przypadkowy. Machina przeznaczenia ruszyła, a my musimy odnaleźć w niej swoje miejsce. - Aureus był bardzo ciekaw, dokąd zaprowadzą ich te wydarzenia. Przy okazji wymiany grzeczności, starał się też wyczuć rozmówcę. Podobno po uścisku dłoni można było sporo o człowieku, czy w tym wypadku Wywyższonym powiedzieć.

Achmain uścisnął dłoń i rzekł

- Zaiste wizje mnie tu sprowadziły, choć wielcem im nieufnym wizjom -rzekł spokojnie.

-Z wizjami jest ten problem iż dają jedynie wskazówki, choć ich zawartość jest bardzo szeroka. Ktokolwiek je zsyła, używa języka oczywistego dla siebie, ale nie dla nas. - Gwiazda Zaranna posiadał szeroką wiedzę, w praktycznie każdej dziedzinie. Jeśli nie był w stanie czegoś zrozumieć, to musiało być ponad ich wymiarem pojmowania.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline