Doktorek już co nieco widział (raz jeszcze dziękuję Ci Nami za to niezwykłe przeżycie. Wszystkiego się spodziewałem, ale nie tego
). Teraz motywuje go chęć dokonania odkrycia i udowodnienia wszystkim autorytetom. że są głupi i że jest od nich lepszy. A przede wszystkim żyje dla tych chwil kiedy odkrywa coś nowego albo kiedy wszystko zależy tylko od jego umiejętności. To lepsze uczucie niż seks (przynajmniej dla Aureolusa, może nie miał wystarczająco dobrego nigdy
). Taki trochę kompleks boga. Jeśli pacjent przeżyje to oczywiście miło, ale nie o to chodzi. To tylko metoda liczenia punktów
Zresztą, to nie ja ciągle piszę o penisach na sesji