Weismuth pokiwał przecząco głową.
- Dwadzieścia dwa lata temu, gdy pierwszy raz stawałem przeciw wilkołakowi w okolicy Vasilivu była ze mną jedynie Czerwona Siostra. Ja miałem ten młot, ona zaś różaniec. Potwór nie drgnął póki ona nie skończyła modlitwy. Było to aż nadto, żeby czaszkę bestii zetrzeć niczym zboże w młynie. Dlatego nie wyruszymy nigdzie oddzielnie. Gdy jedno z nas jest samo staje się łatwym celem dla sług szatana.
Na te słowa siostrę Annę przebiegły dreszcze. W głowie dudniło tylko jedno imię. Gerge.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |