Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2007, 12:12   #6
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Wychodząc Niki wciąż słyszała stukanie z innego pomieszczenia zignorowała je jednak i wyszłana wąski śmierdzący korytarz. Na prawo prowadził on ślepo w ściane zaś na prawo w oddali widac było jakieś schody. Nagle coś zaskrzypiało głośno. To klapa w suficie którą ktoś otworzył od strony dachu. Nie widziała kto to... Tomek usłyszał jakiś ruch pod klapą. Podniusł ją i był gotowy do zejścia. Nie było drabinki. Musiałby więc zeskoczyć na dół. Na szczęście nie była to zbyt duża wysokość. Kaga po powąchaniu i skosztowaniu substancji doszła do wniosku że to zwykły sos pomidorowy. Uśmiechnęła się do siebie. Nagle pająk wielkości ludzkiej pięści wylazł spod szafki i przebiegł metr od niej po czym przelazł pod drzwiami prowadzącymi do kuchni. Matthias wolnym krokiem zbliżył się do jadłodajni. Kawałek dalej dostrzegł starego jeepa z podniesioną maską (zapewne niedziałającego). Przez ułamek sekundy wydawało mu się również że widzi jakąś postać we mgle ale to pewnie tylko wyobraźnia płatała mu figle. Zajżał przez okno. Wewnątrz było całkowicie pusto choć na stolikach i ladzie wcąż stały nienaruszone świerze posiłki. Nie dostrzegł Kagi gdyż ta kucała za ladą.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline