Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2017, 12:44   #46
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację


Głos podporucznik wyrwał Cotisa na chwilę z postępującej paniki jaka zaatakowała go wobec tego co działo się naokoło. Widać jednak było, że daleko mu do "uspokoisz się?".
Skierował broń w dół, ale pistolet drżał lekko podobnie jak dłoń w której go trzymał.
- Bezpieczni... - Jakby smakował to słowo starając to sobie wmówić. - Coś tu morduje ludzi, może całą tą arkę. - Pokręcił głową. - Ten krzyk kapitana...

Pokładowy Medyk SRSV "New Frontiers" omiótł jeszcze raz spojrzeniem całą tuleję. Części ciał całe chmury i drobinki krwi.
Przed nimi przedryfowała głowa jakiegoś mieszkańca "Hope".
- Musimy się stąd wydostać - szepnął. - Musimy...
Chłopak nie znał się na zagadnieniach technicznych toteż w kwestii naprawy zasilania pomóc nie mógł.
Trzymając się blisko V. skupił się na częściach ciał jakie ich otaczały. Analizował ich stan, stopień rozkładu, rodzaj obrażeń zadanych tym biedakom.
Pistoletu z dłoni przez ten cały czas nie wypuszczał.


 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline