Mmm tabletka gwałtu i wilkołak... < wyobraża to sobie >
Żeby wykorzystać słabości trzeba o nich wiedzieć. Żeby złowić jednego wilkołaka, trzeba się przebić przez watahę i móc się uchronić przed vendettą plemienia i krewnych i znajomych wilkołaka, żeby mieć ochotę łapać wilkołaka do prywatnej kolekcji trzeba mieć powód i wiedzę, o zasobach, statusie itd nie wspominając. Kilkuset letni wampir raczej ma mocno wywalone na zabawy tego typu, bo do szczęścia mu użeranie sie z wilkami średnio potrzebne. On jest nieumarły, a nawet najbardziej krwiożerczy ahrouni zdychają z upływem czasu.
I tak można długo i upojnie, aż wszyscy będą sini od przekrzykiwania się.
Ale zgadzam się z Eleisharem, temat mielony i odgrzewany aż do u.....lania. A wszystko sprowadza się zawsze do jednego: interpretacji MG. |