Włoski temperament Franciski, który jej wydawał się właściwy w obliczu zagrożenia opisanego przez Waltera zdawał się, zdaniem kobiety słabo współgrać z wrażliwością innych inkwizytorów.
Walter w ostatniej chwili rozmyślił się, chcąc odebrać klucz, którego położenie było dla Ramberti wyrażeniem zgody na zakończenie conclave. Siostra Anna w obliczu otwierającej się, w sensie dosłownym, możliwości sprawdzenia co dzieje się z drogim jej sercu towarzyszem skupiła się na jedzeniu i rozmowie z Walterem. Cyganka kręciła głową, a brat Fyodor zrobił się bardzo zasadniczy. Tak zasadniczy, że podniósł głos. Takiej rzeczy nie robił wobec niej nawet bardzo dobrze znany ksiądz biskup z … tak, ten właśnie. Północne porządki, to było coś, czego Franciska musiała się jeszcze nauczyć, ale uczenie się w jej wieku przychodziło dotychczas z łatwością.
Franciska spojrzała na Fyodora, spuściła wzrok i zamknęła drzwi. Klucz, który przekręciła w zamku powędrował z powrotem na stół, gdzieś w okolice brata Waltera, który miał przed chwilą duże kłopoty, żeby się z nim rozstać. Kobieta wróciła powoli na swoje miejsce i poprawiwszy suknię usiadła przy stole.
- Bracie Fyodorze. Mam wrażenie, że brat mnie opacznie zrozumiał, albo też nie usłyszał, co przed chwilą powiedziałam. Nie zamierzałam stąd wychodzić. Chciałam spędzić czas na głębszym poznaniu i omówieniu wizji siostry Anny oraz … oraz naszej drugiej, drogiej mojemu sercu Inkwizytorki. Wydaje mi się to ważne, aby lepiej rozpoznać jakie zadania leżą przed nami i co mówi do nas Pan.
- Nie zgadzam się również po prostu na przełożenie spotkania na jutro. Zupełnie nie to było moją intencją. Proponowałam, aby każdy z nas podjął pewne słuszne w moim rozumieniu i niecierpiące zwłoki zadania, po których moglibyśmy podjąć bardziej wyważoną i trafniejszą decyzję, aby lepiej realizować postawione nam przez Boga cele. To jednak jak widzę nie jest jasne dla całej naszej piątki.
- Dlatego też, aby nikt z nas nie miał poczucia, że został do czegoś zmuszony powinniśmy może ustalić, co każdy z nas wykona po zakończeniu tego spotkania, ile potrzebuje na to czasu i kiedy w związku z tym możemy spotkać się ponownie. Ja ze swojej strony chciałam poznać bliżej wizje siostry Anny oraz … drugiej siostry i porównać je z wiedzą szlachetnego brata Waltera na temat lokalnej społeczności. Jest to moja propozycja, ale w obecnej sytuacji chciałabym aby obie siostry i brat potwierdziły swoją gotowość do współpracy. Możemy na to poświęcić dzisiejsze popołudnie, do komplety. Jutrzejszy poranek chciałam poświęcić Panu oraz przygotowaniom do drogi, tak aby być w pełni do dyspozycji naszego grona. Chciałabym więc usłyszeć, komu to rozwiązanie pasuje i jeśli tak, to jakie działania planuje podjąć dziś i jutro. Gdy dojdziemy do zgody będziemy wiedzieć kiedy możemy wyznaczyć następne spotkanie. - przez całą tą długą wypowiedź wpatrywała się z ciepłym uśmiechem w oczy brata Fyodora, a kończąc oglądnęła uważnie twarz siostry Anny, zastanawiając się, co aktualnie zaprząta jej myśli. Potem spuściła wzrok i poczekała na reakcję całej reszty. W pamięci zanotowała, że na północy wszystko lubi dziać się powoli. Ostrożność w tej kwestii na pewno nie zawadzi.