- Cóż... Połamiesz jej ręce i nogi, otworzysz klatkę piersiową, wyjmiesz serce i po sprawie. To jedna z tych... Krwawszych egzekucji. Nie, żeby sobie nie zasłużyła czy coś, zabiła elfa podczas bójki...
A na cmentarz na pewno cię nie puszczę o tej porze! Powinnaś leżeć w łóżku i odpoczywać, a nie chodzić po grobach. - Spuściła wzrok. - Ale jutro Shiroy zaprowadzi cię tam z samego rana, obiecuję.