Aurelii był mieszczaninem szlachetnej krwi i choć to wyjątkowo nie krasnoludzkie zupełnie nie potrafił kląć - Na pewno to te zawszone przemądrzałe kozie bobki z gildii piżmaków zabrały temu biedakowi zwierzaka! Pewno stwierdzili że Calcyryx nie może zostać w twoich rękach bo to niebezpieczne? - Spytał. - Wysusz łzy przyjacielu jesteśmy Nocne Jaskółki wrogowie tych którzy cię bezczelnie okradli! Bądź naszym przewodnikiem po tej cytadeli a odzyskasz swojego przyjaciela a my pomożemy ukarać winnych! - Zaproponował pewno zbyt kwieciście jak na zdolności językowe rozmówcy. |