-Cholera, mam już dosyć tych tajemnic-pomyślał-Nie dość, że przydzielają nas do najgorszej misji jaka może być to jeszcze trzymają nas w nie pewności jak jakieś bydło...-zkrzywił się lekko pogrążony we własnych myślach. Spojrzał na płonącą dłoń młodego chłopca. -Z nim mogą być problemy... Nie jestem magie ale wiem, że cieżko zapanować nad wiatrami magii, szczegulnie w tak młodym wieku...
Szedł dalej w ciszy za przewodnikiem |