Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2017, 15:11   #29
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Chodzili i chodzili... i nic. Z jednej strony Cedmona to nie dziwiło - w końcu byli obcy i żaden z nich nie miał na twarzy napisu 'kocham wszystkich', z drugiej... Aż dziw, że tubylcy nie chcieli ograbić przybyszów z monet, jakie by się sypnęły za garść informacji. W końcu srebro piechotą nie chodzi, a powiedzenie 'pieniądze leżą na ulicy' niezbyt często sprawdzało się w sensie dosłownym. Ale najwyraźniej tutejszym na pieniądzach nie zależało.
Niektórym nie zależało również na zbyt bliskich kontaktach, bo Cedmon nie wierzył, by to widok wielkiego psiska skłonił kogoś do gwałtownego odwrotu.

Gdy ktoś ucieka, to należy go gonić. Taką zasadę wyznawało wiele stworzeń, ale uciekinier mógł chcieć wciągnąć kogoś w zasadzkę. Nie mówiąc już o tym, że bieganie nie należało do ulubionych zajęć Cedmona. Co nie znaczyło, że miał zamiar powtórzyć błąd z poprzedniego dnia i pozwolić komuś uciec.
- Hundur, złap go! - polecił, równocześnie spuszczając psa ze smyczy.
 
Kerm jest offline