E tam, wkurzy. Ja się po prostu zastanawiam, kiedy Lothar za bardzo komuś nadepnie na odcisk i ten ktoś będzie miał wystarczająco szerokie plecy lub dużo gotówki, żeby załatwić Lotharowi taką przysługę, a szlachcic nawet o tym wiedział nie będzie. - Jestem szlachcicem z rodu von Essing!
- Von Essing? Ach tak. To z pewnością ten, którego z orzeczenia barona von Sapponatheim ostatnio na rynku wywoływano, za włamanie do biura Steinhagera, morderstwo radnego Magiriusa i podpalenie. Brać go! |