Byo rzeczą jasną, że straż miejska nic nie zdziała w sprawie śmierci Mossbauera, za to będzie pilnować, by 'szczęśliwi' znalazcy ciała nie opuścili miasta, przynajmniej przez jakiś czas.
Odwiedziny w świątyni Vereny zdały się Wilhelmowi dobrym pomysłem, odwiedziny w domu Mossbauer - nieco mniej dobrym. Ale chyba koniecznym - podobnie jak i znalezienie dobrej gospody, gdzie byliby bezpieczni przed intruzami. Takimi, jak ten, który szedł za nimi.
- Rozdzielmy się i zastawmy pułapkę - zmodyfikował nieco pomysł Santiago. |