Korgan wysłuchawszy brata odpowiedział: Błyszczki powiadasz!? Żarcie? - Na twarzy młodszego Goruun'a rodziło się wielkie szczęście, powoli coraz to szerszy uśmiech przyozdabiał groźną facjatę, ukazując tym samym niezbyt zadbane pożułkłe już zęby. Wyglądał teraz na, prawie że, faktycznie młodszego od Logana. Nie wiem co do mnie gadasz o umowie, ale to już Ty Bracie się tym zajmij, ja muszę zrobić przejście! - odparł dumny, że w końcu może się wykazać Korgan.
Postawny krasnolud ruszył pewnym krokiem w stronę zwaliska i przechodząc obok starszej Pani rzekł wyniośle:
- Uwaga idę! Pani stanie tam! Dalej, Dalej! - wskazał palcem miejsce gdzie stał wóz, który wcześniej ciągnął, był on oddalony kilka metrów od zwaliska.
- Weź ją Logan tam zaprowadź! - dodał nie czekając właściwie w ogólę na reakcję kobiety. |