Mężczyzna nie wierzył w to co widzi. To on się martwi, czeka, niepokoi, tupie nogą ze zniecierpliwienia, a ta mała, ruda łajza postanowiła, że sobie dzieła sztuki poogląda?! Natychmiast do niej podszedł i stanwoczo chwycił za przegub ręki. - Idziemy stąd, musimy znaleźć Garaga, nie ma czasu na takie pierdoły - warknął półszeptem ciągnąc wojowniczkę z powrotem w stronę wyjścia. Jak będzie trzeba, to i zwinie ją pod pachę i stąd wyprowadzi jak jakiś towar na sprzedaż.
__________________ Discord podany w profilu |