Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2017, 16:54   #13
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Rózia przez chwilę oceniała reakcję starca i jego spojrzenie. Krzywe ponad wszelką wątpliwość.
- Szanownemu Panu się kultury zachciało - parsknęła śmiechem. - Honor to może mieć Pan Baron, a nie ty, albo ja. Tobie podobno jakaś banda porwała syna, a nabzdyczasz się jak indyk przed obiadem. Nie masz kasy i wojska i jak na mój gust jesteś w czarnej dupie. Chcesz nas wysłać do lasu, żebyśmy po omacku szukali twoich rycerzy widmo. Zbrojnych którzy porywają chłopów akurat z twojej wioski, tak po prostu, bo ich, kurwa, fantazja o poranku dopadła. A jak ktoś cię uprzejmie prosi, żebyś przestał opowiadać dyrdymały i podał więcej szczegółów, to zachowujesz się jak panienka z dobrego domu wypytywana, kto jej zrobił dzieciaka. Prędzej uwierzę, że te chłopy wgapiają się w moje cyce, bo im się kolor mojej sukienki podoba, niż w to, że ty nic nie wiesz. Siedź tu dalej, gap się krzywo i czekaj, aż ci resztę rodziny wywiozą, Morr jeden wie gdzie. Idę ziół nazbierać, bo będzie kogo leczyć po takiej robocie.

Po czym trzasnęła drzwiami wychodząc żeby zająć się końmi.
- Jeszcze nam konie zwiną, zanim skończymy to pierdolenie - mruknęła stojąc na zewnątrz.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 31-08-2017 o 10:05.
druidh jest offline