Mateusz wrócił do domu po bardzo ciekawym meczu, jak to zawsze było przegrani stawiali piwo, tak więc chłopak opił się dziś tego napoju na koszt kolegów.
Chwiejnym krokiem podszedł i włączył swoją przedpotopową maszynę. Komputer chrząknął i zaczął pracować, dźwięki jakie z niego się wydobywały można by porównać do odgłosu włączania silnika w Fiacie 126p.
Gdy komputer już na dobre się rozgrzał chłopak odpalił neta, wszedł w Firefox'a, wpisał adres swojego kochanego forum, zalogował się.
Na stronie głównej widniał napis
"10 nieprzeczytanych tematów", szybko kliknął w odnośnik i ujrzał listę tematów, jednym z nich była nowa sesja.
Przeczytał treść postu MG i zabrał się do pisania swego posta, co nie było łatwą rzeczą w jego stanie.
***
Już miał zabierać się do podnoszenia klapy gdy usłyszał jakiś odgłos pod nią, speszony odsunął się od niej. Po chwili stwierdził, że jednak zejdzie na dół.
Podszedł do klapy i otworzył ją, następnie spuścił się na rękach i zeskoczył.
Rozejrzał się w około.
-
Jest tu kto?- spytał.
***
-
Jutro zedytuje, dziś nie mam głowy...- powiedział do siebie i położył się na łóżku.