Hazard, Rózia skończyła oporządzać konie i rozglądać się po okolicy szukając potencjalnych rozmówców. Mamy coś do wyboru? Jeśli nie to oddam się "hulance" w jakimś publicznym miejscu - czyli idę na ploty.
Przydało by się pewne rozjaśnienie co Rose widzi, bo od tego zależy jej dalsze działanie.
BTW, same chłopy. Poza Edgarem nikt nawet dziekuje nie powiedzial.