Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2017, 20:06   #1
Tabasa
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
[Horror, 18+] Klucz do koszmaru

"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga. Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku. Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie. Jeśli jest prawdziwym domem."
- Agnieszka Kacprzyk, Klinika kukieł.



19 września 2016,
1030 Claret Way, Greenville,
Karolina Północna, Stany Zjednoczone.



Po dwóch miesiącach intensywnych poszukiwań, w końcu trafili na dom marzeń. Położony na przedmieściach Greenville, skąd mieli niecałe dwie mile do najbliższego supermarketu i zaledwie milę do osiedla domków jednorodzinnych, zrobił na nich piorunujące wrażenie. Nie tyle metrażem i wyglądem, co ceną. Siedemset tysięcy dolarów to była okazja, obok której ciężko było przejść obojętnie. Podejrzliwy i nieco wycofany Jasper węszył tutaj jakiś przekręt, podczas gdy Sophia od początku nastawiona była pozytywnie i z werwą. Prawda stojąca za okazyjną ceną była zresztą dość przykra - właścicielka domu, pani Bennett, po stracie męża i dwójki dzieci w wypadku, nie chciała mieszkać sama w tak dużej posiadłości, dlatego starała się pozbyć jej szybko, spuszczając nawet nieźle z ceny.

Z tego, co Cavendishowie się dowiedzieli, właścicielka z mężem byli lekarzami z prywatną praktyką w tym miejscu, I trudno było się dziwić, gdyż dom wybudowany w stylu tradycyjnym prezentował się doskonale. Posiadał sześć sypialni, biblioteczkę, pracownię, trzy łazienki, przestronny salon, kuchnię z jadalnią, do tego kilka pomieszczeń gospodarczych, piwnicę podzieloną na winiarnię i część użytkową, strych oraz garaż. Do tego dochodziły trzy niewielkie balkoniki, ogród i kawałek ziemi za domem, którą w większości porastał las. Chociaż nie zdążyli jeszcze podjąć decyzji, Sophia już wybrała sobie miejsce na studio, w którym miała tworzyć kolejne piękne rzeźby. Jasper wiedział więc, że jeśli żona się zdecydowała, trudno będzie ją przekonać, by poszukali czegoś innego. Bo i czy był sens, mając pod ręką taką okazję?

Załatwili więc wszystkie formalności z bankiem, a poczytny pisarz i felietonista oraz utalentowana rzeźbiarka nie mieli problemu z wniesieniem wkładu własnego i zaciągnięciem dwudziestoletniego kredytu pod hipotekę. Po opłaceniu całej procedury i podpisaniu wszystkich dokumentów, stali się właścicielami przytulnego domu przy Claret Way, a za pieniądze, które im jeszcze zostały, urządzili jego wnętrze. Prym wiodła w tym energiczna Sophia, ale Jasper również starał się uczestniczyć w wybieraniu mebli, tapet i kolorów dla ścian. Ostatecznie po niespełna czterech tygodniach przeróżnych prac i transporcie rzeczy z ich starego mieszkania, mogli się wreszcie wprowadzić "na swoje". Podczas całego zamieszania nie mieli jeszcze dostatecznie dobrej okazji do sprawdzenia strychu i piwnicy, ale wiedzieli, że odtąd będą mieć na to masę czasu. Zwłaszcza, że w tak dużym domu zawsze było coś do zrobienia.


Dochodziła piąta po południu. Wrześniowe słońce było już dość nisko, wpadając nieśmiało do salonu przez przestronne okna. Gdy siedzieli tak na wygodnej sofie, popijając wino i wpatrując się w tańczące w kominku płomienie, pierwsze, co w nich uderzyło, gdy zgiełk robót i szwendających się po domu ludzi do pomocy ucichł, to niesamowita cisza. Mieszkając wcześniej niemal w centrum Greenville, zewsząd atakowały ich przeróżne dźwięki, nie mówiąc o tym, że pijana młodzież szwendająca się po ulicach nie pozwalała im pospać w weekendy. Tutaj mieli absolutną ciszę, co w pewien sposób było nawet niepokojące, jednak takie otoczenie było idealne dla artystów, którymi Jasper i Sophia niewątpliwie byli. W końcu mieli swój własny, najważniejszy kąt na świecie i dzisiejsza noc będzie pierwszą, którą tu prześpią.


 

Ostatnio edytowane przez Tabasa : 04-09-2017 o 11:04.
Tabasa jest offline