Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2017, 21:02   #26
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
~Emmerich czaszkę podniósł ku twarzy,
wizja przeszłości mu się tutaj marzy,
pokaż więc czaszko co się tutaj działo,
nigdy mi mordów nie będzie mało!~


Emmerich i Julien. Teoria żaka.


Emmerich pokazał podniesioną czaszkę jelenia Julienowi.
- Masz pomysł, czemu bandyci to noszą na głowach? Religia? Wywołanie strachu? - zapytał.
- Jeden do głowy mi przyszedł, choć to zabrzmi absurdalnie - odchrząknął chłopak, jakby zbierając się w sobie - Ale to naprawdę będzie głupie, więc się nie śmiej- dodał bez przekonania zerkając na Emmericha. Nie potrafił sobie wyobrazić, że chociażby kąciki ust mu zadrżą,a co dopiero dojrzeć śmiech. Zdawało się to być zbyt odległe, wręcz nierealne.
- Mniej absurdalne oczywiście jest wywołanie strachu i ukrycie oblicza, taki banał. Pomyślałem jednak, że… Co jeśli ci porwani są również atakującymi? Być może ktoś kto to zorganizował, ma ku temu wyższy cel i po porwaniu ludzi, przekonuje ich do swojej idei, bo ma ona działam dla dobra wioski. Wtedy naturalne jest chociażby ukrywanie się. Dodatkowo doskonale znają wioskę, każdy słaby punkt oraz gdzie kogo można znaleźć. Odnoszę dziwne wrażenie, że porywają co ważniejszych. Górnicy, karczmarka, łowców jakiś czy leśniczych - wzruszył ramionami Julien.
- Najłatwiej dostępnych - wtrącił łowca nagród.
- A pomysł nawet nie taki głupi. Słyszałem o takim zjawisku, kiedy porwani pomagali porywaczom. Ale takie pranie mózgu to dłużej trwa. Chyba, że to magia albo inne przekleństwo…
- Być może to dla dobra całej wioski. Nie trzeba wtedy mieszać w głowie, wystarczy, że większości było tutaj źle i Baron ich zaniedbywał, może… Może to polityczna zagrywka.
- Jedyny konkret w ręku to ta czaszka. Zobaczmy co nam powie, a później zajmiemy się hipotezami. W tym Twoją -
pochwalił Emmerich młodszego kolegę.
Julien ewidentnie się ucieszył Początkowo miał ambiwalentne uczucia, co do dzielenia się swoją głupią teorią spiskową, ale teraz był z siebie zadowolony. Dumnie wypiął pierś i gotów był do dalszej drogi, bo nie było większego sensu by we dwóch kontemplowali nad jelenią czaszką. Ona im już nie ucieknie.

Rozpytanie o akolitę Taala ujawniło tylko tyle, że nie tylko jego nie ma, ale nie ma także żadnego kapłana ani akolity w wiosce, odkąd porwano Morrytę. Nie pozostało nic innego jak tylko zanieść czaszkę do gospody i pokazać ją innym, w nadziei, że mają niezbędną wiedzę.

- Wiesz co w mojej teorii jest najgorsze? - powrócił chłopiec do tematu, kiedy zdążył go rozważyć - Że jeżeli miałbym rację, to nie jesteśmy tu mile widziani.
 

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 09-09-2017 o 10:01.
hen_cerbin jest offline