Ostrożnie układam przyjaciela na dywanie z róż. Na jego ciele nie widać żadnej rany oprócz ukłucia kolca, więc uważam, na nie. Przykładam do ust We ostrze miecza, aby zobaczyć, czy może oddycha płytko i tylko zapadł w sen, ale nie wieczny?
Oglądam uważnie cielsko pokonanego w walce z barbarzyńcą gada w poszukiwaniu podobnych nakłuć od tych krzewów. - Panie kapitanie! - mówię głośno. - Ta wodna laska łże, to jej wina. - pokazuję nieruchome ciało przyjaciela.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |