Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2017, 08:12   #445
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Ponoć milczenie również jest odpowiedzią, a taką odpowiedź uzyskał Ghorbasz od Yuteala, który to spoglądał na urażoną boginię, co spłynęła do upatrzonych przez siebie pozycji. Wszak jej mieszkaniem była woda, a nie wódka czy kamienie.
Musa po zrozumieniu, że nic nie wskóra w przywróceniu życia We, łka nad jego ciałem. Oznajmia, że nie jest w stanie brać udziału w dalszej eksploracji piramidy i jest za jej opuszczeniem. Zwierza się Ghorbaszowi, że We może wygląda ujmująco na posłaniu z czarnych róż, być może byłoby to dobre miejsce do jego wiecznego pochówku, ale uważa, że lepiej by było, gdyby reszta drużyny na zewnątrz mogła z nimi wspólnie pogrzebać towarzysza podróży. Po chwili Musa nie wytrzymuje i wybucha płaczem.
Mercon jest ciekaw tego, co opowiadała Ussa o niebieskim magicznym wirze, może by wyruszył na dalsze eksplorowanie piramidy, ale nastroje reszty towarzystwa raczej nie sprzyjają jego planom, a wisienka na torcie tego stanu stała się płacząca Musa siedząca przy Ghorbaszu. Nie śmie więc podawać na głos pomysłu na dalszą ekspedycję.
Ksawery wpatrywał się przez chwilę w martwą Ryo, która pomijając to, że miała sporą dziurę w piersi i ogromną plamę z krwi na koszuli, sprawiała raczej wrażenie, jakby spała i miała za niebawem powstać na nogi z okrzykiem "Hey, that was a prank, bro!". To wrażenie jednak szybko zepsuły łzy... które wyciekły jej z oczu i szybkie oględziny, co stwierdziły mimo wszystko jednoznaczny całkowity i nieodwracalny brak oznak życia w ciele.
- Uważam, drodzy państwo, że w tej sytuacji eksploracja piramidy nie ma najmniejszego sensu. Straciliśmy dwóch najmocniejszych szermierzy, a jeżeli chcemy stąd wyjść żywi, potrzebujemy pozostałej przy życiu siły bojowej. Po drodze możemy ewentualnie pozbierać to, co przeoczyliśmy - całą sytuację podsumował Ksawery grobowym głosem.
- Jeśli chcecie, możemy zabrać ciała naszych towarzyszy i pochować ich wspólnie. Aczkolwiek nie zamierzam bawić się w dowódcę. Panie kapitanie, co pan o tym wszystkim sądzi? - Ksawery zadaje to pytanie Yutealowi.
- Panie kapitanie, uważam, że możemy tu wrócić później, tyle że lepiej przygotowani - Merconi daje swój pomysł.
 

Ostatnio edytowane przez Ryo : 09-09-2017 o 14:47.
Ryo jest offline