Do pokoju o którym mówił weszli już chyba wszyscy awanturnicy z tej dość dziwnej kompani. Ostatnim, który przybył do pokoju był Timo. Sposób w jaki wszedł oraz zachował się w pierwszych minutach zaznajamiania się z lokatorami świadczyły że nie ma w sobie jeszcze pewności siebie, którą tak mocno okazywali pozostali. Podszedł do kąta i oparł się o ścianę. Postanowił obserwować jak będzie się rozwijać sytuacja i czego będzie oczekiwał Elf |